Adam Kokoszka* nerwowo wypalał kolejnego papierosa. Za kilka godzin miał wziąść udział w nagraniu programu "Złoty interes". On, jego żona i jeszcze cztery inne osoby ze Śląska, to "wybrańcy", którzy w listopadzie zostali wytypowani w castingu do udziału w programie. I jeszcze grupa 30 bezrobotnych z Siemianowic Śląskich. To kibice. Wszyscy oni wybrali się 12 grudnia br. na nagranie programu, aż do Wrocławia.

Janusz Weiss na pytanie czym tak naprawdę jest program "Złoty interes", odpowiada: Ten program to widowisko telewizyjne. Musi być z definicji widowiskowe. Nie możemy więc przedstawić trzech jednakowych pomysłów (jako bohaterowie w programie występują trzy osoby, chcą rozpocząć własną działalność gospodarczą). Widzowie nie chcą jednorodności [...]. Ale rzeczywistość była łaskawa, na razie jesteśmy górą. Przedsiębiorczość i pomysłowość uczestników programu nie mają granic. Najoryginalniejsze pomysły mają artyści, którzy chcą sprzedać swoje dzieła. To nie jest zależne od regionu, ale od samego człowieka. Trzeba zawsze pamiętać, że bezrobocie jest takie samo. Ono zawsze oznacza "nie mam pracy". I tak naprawdę nie ma znaczenia, jaką pracę się straciło[...]. I zdarza się, że górnik czy hutnik zostaje artystą, albo wynalazcą. Tu trafiają przede wszystkim ludzie aktywni, tacy, którzy wpadają na nowe pomysły i obserwując rzeczywistość wyciągają z niej wnioski.

Jak wynika z wypowiedzi Janusza Weissa, "Złoty interes", to szansa dla osób bezrobotnych, które chcą zareklamować swój pomysł na "własny biznes" i przekonać do niego jury oraz widzów programu. A jest o co walczyć. Wygraną jest 10 000 złotych, na realizację pomysłu.

Nie możemy dziś zdradzić którzy bohaterowie "Złotego interesu" odnieśli sukces. Ale kilku bezrobotnych ze Śląska dostało szansę. Teraz będą musieli ją wykorzystać.

* Adam Kokoszka: bezrobotny mieszkaniec Siemianowic Śląskich, który wystąpił w roli "pomysłodawcy" w programie "Złoty interes".